29 grudnia 2014

Krótka opowiastka o rynkach kapitałowych

Inwestor Ralph Wanger przyrównał kiedyś rynek do bardzo ruchliwego pieska, który jest wyprowadzany na spacer po Nowym Jorku na długiej smyczy. Właściciel psa spaceruje z Columbus Circle, przez Central Park, aż do Metropolitan Museum, a psina na smyczy rzuca się losowo to w jedną, to w drugą stronę. W żadnym momencie nie można przewidzieć, gdzie nagle pobiegnie zwierzak. Jednak zasadniczo (ekonomicznie mówiąc — w długim okresie) wiemy, że właściciel wraz z psem zmierza na północny wschód ze średnią prędkością pięciu kilometrów na godzinę. Swoje porównanie Wagoner skończył stwierdzeniem, że zdumiewa go to, że niemal wszyscy uczestnicy rynku, ci duzi i ci mali, zwracają swoją uwagę na psa, a nie na właściciela.

Owo porównanie dotyczyło inwestowania i możliwości zarabiania, ale równie dobrze pasuje do tego, jak nauka ekonomii współcześnie postrzega to, jak funkcjonują rynki kapitałowe. W 2013 roku ekonomiczną Nagrodę Nobla (a konkretniej Nagroda Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych) otrzymali Eugene F. Fama, Robert J. Shiller i Lars Peter Hansen.

Fama w swoich pracach już od lat 60. XX wieku udowadniał, że ceny akcji czy obligacji nie są możliwe do przewidzenia w krótkim okresie. Jego zdaniem zmiany, które obserwujemy to losowe wahania, ponieważ wszystkie informacje dostępne na rynku są już uwzględnione w cenach. Te badania miały duży wpływ na rozwój rynków kapitałowych — skoro rynek jest o krok przed inwestorami, to nie ma możliwości wygrania z rynkiem. Bardziej opłacalną strategią od aktywnego „grania” na giełdzie będzie tworzenie funduszy opartych na indeksach giełdowych (które mają mniejsze koszty i rozproszone ryzyko). Wg Famy, gdy ktoś twierdzi, że przewidział zmiany cen, to po prostu miał szczęście (wśród wielu inwestorów znajdzie się ktoś taki).
Z kolei Shiller od lat 80. dyskutował z tym poglądem. Jego zdaniem zmienność rynków (wahania cen) jest zbyt duża, żeby — opracowana przez Famę — teoria efektywnego rynku była prawdziwa. Przewidywalność rynków w długim okresie jest znaczna — można określić, czy rynek jest niedoszacowany czy przeszacowany. Jedną z najważniejszą prac Roberta Shillera jest, znajdujący się na liście najważniejszych 20 artykułów w 100-letniej historii magazynu American Economic Review, artykuł z 1981 roku zatytułowany „Do Stock Prices Move Too Much to Be Justified by Subsequent Changes in Dividends?”. Autor twierdzi w nim, że z perspektywy historycznej ceny akcji okazują się bardziej zmienne, niż można by oczekiwać, gdyby inwestorzy zachowywali się racjonalnie. Porównał też zmiany wartości akcji do zmian wartości wypłaconych dywidend i wskazał, że ceny akcji są dużo bardziej zmienne, niż spodziewane po prognozowaniu na podstawie przyszłych dywidend.
Paradoksalnie, choć Fama i Shiller nie zgadzają się ze sobą, to zostali nagrodzeni wspólnie. Królewska Szwedzka Akademia Nauk podsumowała werdykt stwierdzeniem, że nie da się przewidzieć, w którą stronę zmieni się cena akcji czy obligacji w ciągu najbliższych dni, czy tygodni. Ale można próbować to przewidywać na najbliższe 3-5 lat. Pierwszą część tego stwierdzenia możemy porównać do owego ruchliwego pieska na smyczy, a drugą do właściciela, który wyprowadza tego pieska na spacer po Nowym Jorku.

Po ogłoszeniu laureatów i uzasadnienia wśród komentatorów trwały dyskusje, co ta nagroda mówi o samej ekonomii. Niektórzy uważali, że komisja przyznająca nagrodę po prostu się skompromitowała, inni, że nawet jeśli owi badacze opierają się na różnych paradygmatach, to ich badania tłumaczą odmienne fragmenty rzeczywistości gospodarczej. Jeden paradygmat nie może, przynajmniej na razie, wytłumaczyć całokształtu złożonej rzeczywistości gospodarczej i taka konieczność czyni sztukę ekonomii trudną, ale też jednocześnie piękną.


1 listopada 2014

Jakie polskie strony ekonomiczne warto śledzić na Facebooku?

Zebraliśmy na jednej liście różne polskie strony na FB powiązane z ekonomią, gospodarką, finansami i biznesem. Zapraszamy do wyboru poszczególnych stron bądź subskrypcji całej listy (przycisk "Obserwuj") pod tym adresem:
https://www.facebook.com/lists/10152830555082790 (pełna lista)
https://www.facebook.com/lists/10152953938157790 (skrócona, wybrane strony)

Blogi ekonomiczne i profile dziennikarzy
https://www.facebook.com/Trystero.BLOG - najlepszy chyba polski blog ekonomiczny
https://www.facebook.com/rafalhirschblog - blog dziennikarza Rafała Hirsha, skoncentrowany na rynkach finansowych
https://www.facebook.com/konsument - blog Piotra Mączyńskiego, który pisze o problemach konsumentów zmagających się z „firmami małymi i dużymi”
https://www.facebook.com/samcik.blox - blog Macieja Samcika o blog o finansach osobistych, pieniądzach małych i dużych, wiadomości ważne dla domowego budżetu.
https://www.facebook.com/pages/Blog-Historia-My%C5%9Bli-Ekonomicznej/445236718898448 - blog poświęcony polskiej myśli ekonomicznej
https://www.facebook.com/LukaszPiechowiakBankierpl - blog głównego ekonomisty strony Bankier.pl
https://www.facebook.com/TomaszBonek - blog redaktora naczelnego Money.pl (na Facebooku dostępne są również profile innych dziennikarzy tego portalu)

Naukowcy i eksperci ekonomiczni
https://www.facebook.com/kolodko - prof. Grzegorz W. Kołodko, były wicepremier i minister finansów
https://www.facebook.com/LeszekBalcerowicz - prof. Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów
https://www.facebook.com/PetruRyszard - profil Przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich

Media
https://www.facebook.com/obserwatorfinansowy - najciekawszy chyba portal o tematyce ekonomicznej w Polsce, można na nim znaleźć zarówno bieżące informacje, jak również dłuższe teksty - pogłębione analizy i dobre wywiady
https://www.facebook.com/ProjectSyndicatePolska - publikuje komentarze najbardziej wpływowych (polskich i zagranicznych) autorów
https://www.facebook.com/wyborczabiznes - profil gospodarczego działu Gazety Wyborczej, bieżące informacje
https://www.facebook.com/ekonomia - wiadomości gospodarcze z Rzeczpospolitej
https://www.facebook.com/NaszPulsBiznesu - strona dziennika skoncentrowanego na gospodarce, biznesie i giełdzie
https://www.facebook.com/forsalpl - portal finansowo-gospodarczy
https://www.facebook.com/pages/Gospodarka-Dziennikpl/192389810802107 - wydarzenia i informacje gospodarcze na Dziennik.pl
https://www.facebook.com/ForbesPolska - miesięcznik o tematyce biznesowej, skierowany przede wszystkim do menedżerów i biznesmenów
https://www.facebook.com/magazyn.pierwszy.milion - magazyn dla osób, które rozpoczynają prowadzenie działalności gospodarczej lub dopiero się do tego przymierzają
https://www.facebook.com/profit.journal - bezpłatny kwartalnik finansowy
https://www.facebook.com/hbrpolska - magazyn o zarządzaniu, przywództwie i biznesie
https://www.facebook.com/gazetaprawna - dziennik o tematyce gospodarczo-prawnej
https://www.facebook.com/gazetaparkiet - dziennik poświęcony giełdzie papierów wartościowych i rynkowi kapitałowemu
https://www.facebook.com/WprostBiznes - nowy tygodnik gospodarczy
https://www.facebook.com/biznespap - strona Serwisu Ekonomicznego Polskiej Agencji Prasowej
https://www.facebook.com/stockwatchpl - serwis poświęcony spółkom notowanym na polskiej giełdzie
https://www.facebook.com/gpwmedia - informacje z rynku kapitałowego
(więcej stron poświęconych giełdzie w odrębnym wpisie)
https://www.facebook.com/tvn24bis - profil informacyjnego kanału telewizyjnego o tematyce biznesowej
https://www.facebook.com/Bankierpl - portal o tematyce finansowej
https://www.facebook.com/portal.Moneypl - portal finansowo-biznesowy
https://www.facebook.com/MamBiznes - portal dla osób planujących założenie działalności gospodarczej

Instytuty badawcze, stowarzyszenia i think-tanki
https://www.facebook.com/TowarzystwoEP - towarzystwo popularyzujące ekonomię wolnorynkową
https://www.facebook.com/FundacjaFOR - fanpage fundacji Leszka Balcerowicza
https://www.facebook.com/centrumadamasmitha - kolejny wolnorynkowy think-tank
https://www.facebook.com/InstytutMisesa - Instytut Ludwiga von Misesa odwołujący się do tradycji austriackiej szkoły ekonomii
https://www.facebook.com/PolitykaInsight - think-tank powstały przy tygodniku Polityka
https://www.facebook.com/pages/Ośrodek-Myśli-Społecznej-im-F-Lassallea/139785922708715 - jeden z nielicznych w Polsce lewicowych think-tanków
https://www.facebook.com/KonfederacjaLewiatan - zrzeszenie przedsiębiorców
https://www.facebook.com/inwestorzy - Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych
https://www.facebook.com/NBPortal - platforma edukacyjna NBP
https://www.facebook.com/ForumOdpowiedzialnegoBiznesu - organizacja działająca na rzecz prowadzenia biznesu w sposób odpowiedzialny
https://www.facebook.com/PwC.Polska - międzynarodowa korporacja świadczącą usługi doradcze
https://www.facebook.com/pages/CASE-Center-for-Social-and-Economic-Research/127740263918477 - Fundacja Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (wpisy w j. angielskim)

Instytucje
https://www.facebook.com/NarodowyBankPolski - profil polskiego banku centralnego
https://www.facebook.com/parpgovpl - Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości
https://www.facebook.com/GPW.WSE - Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie

Wybrane uczelnie i koła naukowe (z postami o tematyce ekonomicznej)
https://www.facebook.com/SGHWarsaw - Szkoła Główna Handlowa
https://www.facebook.com/polityka.gospodarcza.uwr - Polityka Gospodarcza na Uniwersytecie Wrocławskim
https://www.facebook.com/KNRK.Index - Koło Naukowe Rynku Kapitałowego Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
https://www.facebook.com/knad.uek - Koło Naukowe Analizy Danych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
https://www.facebook.com/kneumcs - Koło Naukowe Ekonomistów Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
https://www.facebook.com/KNEkonomiaMiedzynarodowa - Koło Naukowe Ekonomia Międzynarodowa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
https://www.facebook.com/Psychologia.Biznesu - Psychologia Biznesu dla Menedżerów, Studia Podyplomowe na Akademii Leona Koźmińskiego

Inne strony
https://www.facebook.com/KomiksyAnimacje - nauka ekonomii dzięki komiksom
https://www.facebook.com/kisstomaszprusek - powieść z wątkami ekonomicznymi w tle.
https://www.facebook.com/austriacy - strona skupiająca Kluby Austriackiej Szkoły Ekonomii działające pod patronatem Instytutu Misesa.
https://www.facebook.com/Pitpl - kompendium informacji na temat podatków

Nieaktywne
Uwzględniamy również najciekawsze ze stron, na których zaprzestano aktualizacji. Robimy to w nadziei, że niektóre z nich może jeszcze wznowią działalność.
https://www.facebook.com/ekonomiczne - nauka ekonomii poprzez ciekawostki
https://www.facebook.com/Gorna.Polka - program z TVN CNBC nt. książek o biznesie, finansach i ekonomii.
https://www.facebook.com/pages/Nakręcona-Ekonomia/248940658557056 - konkurs na filmy o tematyce ekonomicznej
https://www.facebook.com/historiagospodarcza - blog o historii gospodarczej
https://www.facebook.com/EECKatowice - konferencja Europejski Kongres Gospodarczy
https://www.facebook.com/BiznestoRozmowy - konferencja Biznes to Rozmowy
https://www.facebook.com/pages/Blogbankpl/150132781771062 - zbiór blogów ekonomicznych

No i jest jeszcze https://www.facebook.com/ekonomiawprzykladach, która tym wpisem wraca do grona "żywych" blogów;)

Aktualizacja:
https://www.facebook.com/robertgwiazdowski
https://www.facebook.com/fundacja.republikanska
https://www.facebook.com/CentrumAnaliz
https://www.facebook.com/wip.fundacja
https://www.facebook.com/EkonomiaDlaMlodziezy
https://www.facebook.com/mlodyekonomista
https://www.facebook.com/fundacjacentrumgrabskiego
https://www.facebook.com/przyjaciolwolnosci
https://www.facebook.com/knpraxis
https://www.facebook.com/warsawenterprise
https://www.facebook.com/HummusEconomicus

31 lipca 2014

OFE czy ZUS — ostatni dzień na podjęcie decyzji

Dziś jest ostatni dzień na podjęcie decyzji, czy przez najbliższe dwa lata całość naszej składki emerytalnej będzie trafiała do ZUS, czy też chcemy, aby jej cześć była inwestowana za pomocą Otwartych Funduszy Emerytalnych.

Co wybrać?

W ostatnich miesiącach, a w szczególności w ostatnich dniach powstały zarówno symulacje, które wskazują, że lepszym wyborem będzie wybór OFE, jak i takie, które wskazują na ZUS jako na korzystniejszy wariant. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna — sprawa dotyczy przyszłości, a więc każda sugestia jest prognozą opartą na określonych założeniach. Z tego powodu nie możemy jednoznacznie określić prawdziwości bądź błędności określonych założeń — możemy co najwyżej spierać się o prawdopodobieństwo ich realizacji. W pewnych warunkach (z perspektywy osoby podejmującej decyzję) lepszy okaże się wybór OFE, a w innych wybór ZUS (kwestia tempa wzrostu gospodarczego, ilości osób płacących składki i wysokości średniego wynagrodzenia, trafności decyzji inwestycyjnych podejmowanych przez zarządzającym konkretnym funduszem, wysokości opłat pobieranych przez fundusz za zarządzanie naszymi środkami oraz średniej oczekiwanej długości dalszego trwania życia osoby przechodzącej na emeryturę).

O czym należy pamiętać?


  1. Jest to decyzja na najbliższe dwa lata, ponieważ po tym okresie będziemy mogli dokonać zmiany. Później taka zmiana będzie możliwa co 4 lata. Wspomniane wcześniej prognozy zakładają wybór określonego wariantu „na stałe". Natomiast prawdopodobne jest, że w określonych okresach większe korzyść da wybór OFE a w innych ZUS.
  2. Sprawa dotyczy względnie niewielkiej części składki (co nie oznacza, że dobrze jest odpuścić — zawsze warto podejmować decyzje świadomie).
  3. Wielu ekspertów podkreśla, że system emerytalny czekają dalsze zmiany, głównie z powodów demograficznych. Być może czeka nas jakiś wariant emerytury obywatelskiej, czyli niskiego jednakowego świadczenia dla wszystkich (reszta zależałaby od naszych prywatnych oszczędności). Co wcale nie znaczy, że dzisiejsze decyzje nie mają znaczenia, ponieważ w grę wchodzi kwestia praw nabytych i być może byłby jakiś okres przejściowy.


Jak wybrać?

Jeśli zdecydujemy się na „transfer” całości składki do ZUS, to nie musimy robić nic. Natomiast jeśli wybieramy pozostanie w OFE, to musimy złożyć deklarację. Informację, w jaki sposób można to zrobić znajdziemy choćby na stronach bizneszone lub tvn24bis. W przypadku wysłania wniosku pocztą decyduje data stempla pocztowego!

18 maja 2014

Korelacja a przyczynowość

Współautorem wpisu jest Mateusz Krzysztoń*.

Ludzie analizują problem przyczynowości od najdawniejszych czasów. Wystarczy przypomnieć anegdoty o Archimedesie, który wyskoczywszy z wanny wybiegł na miasto, by oznajmić odkrycie prawa wyporu, czy też o Izaaku Newtonie, któremu spadające jabłko nasunęło przypuszczenie o istnieniu siły ciążenia. Badanie przyczynowości jest próbą zrozumienia tego, jak działa świat. Co więcej, odkrycia w tej kwestii pozwalają nam na stawianie prognoz. Jeżeli znamy przyczynę - możemy próbować przewidzieć skutek. 

Bardziej formalnie możemy zdefiniować przyczynowość jako związek, który występuje pomiędzy dwoma zmiennymi losowymi, przy czym jedna ze zmiennych wyznacza wartość drugiej zmiennej.

Nie jest to jednak to samo, co korelacja. W przypadku korelacji dane kategorie są ze sobą powiązane statystycznie, współwystępują, jednak to nie wynika z tego, że jedna wpływa na drugą. Bardzo często popełniamy jednak ten błąd i utożsamiamy korelację z przyczynowością. Aby zilustrować tę różnicę przytoczmy następujący przykład:
dźwięk dworcowego zegara wybijającego godzinę pierwszą jest niezwykle silnie skorelowany z odjazdem pociągu o 1:00 ze stacji, nie jest on jednak żadną przyczyną ruchu - i odwrotnie, odjazd pociągu nie jest przyczyną dźwięku.  
Albo inny przykład z Wikipedii:
Wśród statystyków jako przykład podawana jest anegdota o tym, że wykryto istotną statystycznie dodatnią zależność pomiędzy liczbą bocianów przypadających na km2 w danym skupisku ludzkim, a przyrostem naturalnym na tym obszarze. Oczywiście nie dowodzi to, że bociany przynoszą dzieci. Na wsi jest średnio większy przyrost naturalny i czasem żyją tam bociany. W mieście przyrost jest mniejszy i nie ma bocianów. Istnienie trzeciej zmiennej – miasto / wieś, skorelowanej zarówno z liczbą bocianów jak i z przyrostem naturalnym powoduje powstanie zależności także tamtych dwóch zmiennych.
Wiele innych, podobnych do tego przykładów możemy znaleźć na stronie Spurious Correlations (ang. pozorne korelacje). Dodatkowo możemy samodzielnie odkrywać korelacje pomiędzy różnymi kategoriami. Wybrane z nich:

Powiązane posty:

* Mateusz Krzysztoń jest doktorantem na Wydziale Ekonomicznym UMCS. Mail: Mateusz_Krzyszton@wp.pl

16 marca 2014

Jaka jest wartość rzeczy z których korzystamy za darmo?

PKB to wartość rynkowa dóbr i usług wyprodukowanych w danym kraju w danym okresie. Uwzględnia więc wyłącznie transakcje rynkowe. Współcześnie to właśnie ten wskaźnik odgrywa rolę głównego miernika naszych osiągnięć gospodarczych. Jednak niektórzy zwracają uwagę na to, że współcześnie realizuje on swoją funkcję gorzej niż w przeszłości, m.in. dlatego, że dzięki technologii dostęp do wielu rzeczy jest bezpłatny i z tego powodu wartość pewnych usług nie jest w sposób odpowiedni odzwierciedlona w PKB. Przykładowo, korzystając z Wikipedii, Google czy Facebooka nie ponosimy bezpośrednich opłat. Wprawdzie każda z tych usług w mniejszym lub większym stopniu przyczynia się do zwiększenia PKB (np. Google sprzedając reklamy) jednak ta wartość jest znacznie niższa niż nasza rzeczywista korzyść z korzystania z danego serwisu.


Aby to rozjaśnić, musimy sięgnąć po pojęcie “nadwyżki konsumenta”.
Jest to różnica między kwotą, jaką ten konsument jest skłonny zapłacić za dane dobro, a kwotą jaką rzeczywiście musi za nie zapłacić. 
Przykładowo, jeśli dla kogoś opłacalny był zakup biletu komunikacji miejskiej za 5 zł, a może go kupić za 2,4 zł, to w takim przypadku nadwyżka konsumenta wynosi 2,6 zł.

Jak obliczyć wartość nadwyżki konsumenta, która wynika z tego, że powszechnie korzystamy z internetu? Jak opisuje The Economist, sposobów na oszacowanie tej wartości jest co najmniej kilka:

1. Ponieważ ceny za dostęp do internetu raczej maleją w czasie, to można porównać, ile konsumenci płacili kiedyś w porównaniu do tego, co płacą teraz - a więc zwiększa się nadwyżka konsumenta. Używając tej metody Shane Greenstein i Ryan McDevitt obliczyli, że 2006 roku w na szerokopasmowy dostęp do internetu Amerykanie wydali 39 mld $ a nadwyżka konsumenta wyniosła od 5 do 7 mld $. Na podstawie tych wyliczeń skalkulowano, że np. dostęp do Wikipedii odpowiadał za 50 mln $ nadwyżki. Taka metoda z pewnością zaniża wielkość wielkości nadwyżki, ponieważ uwzględnia jedynie obniżkę cen, a uwzględnia tego, ze w internecie pojawiają się nowe usługi i przez to korzystanie z niego jest bardziej wartościowe. Ponadto bierze pod uwagę cenę, jaką wcześniej konsumenci musieli płacić, a nie jaką byli skłonni płacić.
2. Inne podejście opiera się więc po prostu na zapytaniu konsumentów, ile skłonni byliby zapłacić za dostęp do usług, które są obecnie finansowane z wyświetlania reklam. Badanie przeprowadzone przez McKinseya pokazało, że gospodarstwa domowe przeciętne były skłonne płacić ok. 38 euro (50 dolarów) miesięczne za dostęp do określonego zestawu serwisów internetowych. O odjęciu kosztów związanych z reklamami i utraconą prywatnością (w pewnym sensie z tym, że płacimy za te usługi oddając firmom informacje o sobie) McKinsey wyliczył, że finansowane z reklam usługi internetowe wygenerowały nadwyżkę w wysokości 32 mld dolarów w Ameryce i 69 mld euro w Europie. Największą część tego stanowiła poczta elektroniczna, dalej wyszukiwarki i sieci społecznościowe.
3. Kolejną metodą jest obliczenie, ile czasu oszczędzamy korzystając z internetu. Można zbadać, ile czasu zajmuje nam odszukanie odpowiedzi na zwykłe, codzienne pytania (np. dotyczące gotowania), gdy korzystamy z internetu i gdy nie mamy do niego dostępu. W ten sposób badacze z Uniwersytetu z Michigan razem z pracownikami Google oszacowali, że średni użytkownik oszczędza 3,75 minuty dziennie, co przy płacy godzinowej w wysokości 22 $ (średnia płaca w USA) daje 500 dolarów rocznie dla jednego konsumenta i od 65 do 150 mld $ rocznie dla całej gospodarki.
4. Wreszcie ostatnia z opisanych metod przez The Economist polega na obliczeniu wartości czasu spędzanego w sieci. Ponieważ czas, jaki spędzają Amerykanie w internecie wzrasta, to można założyć, że cenią taką aktywność bardziej niż inne. Na tej podstawie Erik Brynjolfsson i Joo Hee Oh oszacowali, że nadwyżka konsumenta w USA w 2011 roku wyniosła 564 mld $, co daje 2600 $ na jednego użytkownika. Gdyby te wartości uwzględnić w PKB, to jego wzrost byłby od 2002 roku wyższy przeciętnie o 0,39 punktu procentowego.

Oczywiście żadna z tych metod nie jest idealna - można zastanawiać się czy np. przeciętny użytkownik rzeczywiście byłby skłonny zapłacić ponad 2,5 tysiąca dolarów za dostęp do sieci. Z drugiej strony niewątpliwie każda z tych metod wskazuje, że PKB coraz gorzej opisuje, co dzieje się w gospodarce.

Warto też zauważyć, że nadwyżka konsumenta towarzyszy każdej transakcji - płacimy za coś tylko wtedy, gdy jest to dla nas bardziej cenne niż dana suma pieniędzy. Do tego korzystanie z czegoś za darmo nie ogranicza oczywiście się do usług internetowych - wystarczy pomyśleć choćby o bibliotece czy czystym powietrzu. Te "rzeczy" mają swoją realną wartość, natomiast nie jest ona aktualnie wliczana do głównego miernika, jakim powszechnie się posługujemy, gdy opisujemy efekty gospodarowania.

26 lutego 2014

Co zdjęcia z satelity mówią o wzroście gospodarczym?

Ostatnio gazeta.pl zamieściła film z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pokazujący nocne rozświetlenie fragmentu Ziemi m.in. półwyspu koreańskiego. Okazuje się, że w nocy
Korea Północna wygląda tak, jakby zniknęła z kontynentu - widać tylko stolicę i kilka większych miast. W przeciwieństwie do sąsiada, Korea Południowa jest natomiast mocno rozświetlona.

Może to służyć za ilustrację różnic w rozwoju gospodarczym tych krajów, które jeszcze po drugiej wojnie światowej stanowiły jedno dość ubogie państwo. Dziś natomiast - wskutek różnic w przyjętym modelu rozwoju gospodarczego - Korea Południowa jest kilkanaście (a może nawet więcej) razy bogatsza w przeliczeniu na obywatela.

Ale czy tylko ilustracja i ciekawostka?

Okazuje się, że za pomocą zdjęć satelitarnych przedstawiających jak "jasny" nocą jest dany kraj można nie tylko pokazywać różnice w poziomie zamożności, ale również... je mierzyć.

W opublikowanym w 2012 roku artykule Henderson, Storeygard i Weil przedstawili, w jaki sposób można użyć zdjęć satelitarnych, żeby poprawić jakość uzyskiwanych danych o tempie wzrostu gospodarczego. Problem jakości danych o PKB jest często podnoszony i ma to swoje uzasadnienie, o czym świadczy chociażby niedawny przykład Nigerii, w której zmiana sposobu liczenia PKB spowodowała, że oficjalna wartość wzrosła o około 60% (podobnie było w 2010 roku w Ghanie).

Posługując się tą metodą autorzy oszacowali np. gdy w Demokratycznej Republiki Konga oficjalne dane wskazywały na roczny spadek poziomu PKB o 2,6%, to światła "wskazywały" na wzrost o 2,4%. Z kolei Birma wg oficjalnych statystyk miała imponujące tempo wzrostu w wysokości 8,6%, ale wg zdjęć było to tylko 3,4%.

Dodatkowo taka metoda pozwala na obliczenia wartości wskaźnika na poziomie lokalnym (regiony i miasta), co często nie jest czynione.

14 lutego 2014

Globalny kryzys finansowy - infografika

Infografika na temat przyczyn kryzysu finansowego, zrobiona przez studentów ekonomii UMCS: Jacka Grzechnika, Martę Magdziarz, Jolantę Nowak i Aleksandrę Bober.



31 stycznia 2014

Dlaczego jedne kraje są bogatsze od innych - Polska a Ukraina

Według podejścia instytucjonalnego przyczyną różnic w rozwoju gospodarczym krajów jest jakość i rodzaj instytucji. Ich znaczenie można zilustrować śledząc historię zmian w poziomie zamożności Polski i Ukrainy w ostatnich 25 latach (wykres po lewej przedstawia zmiany PKB per capita). O ile na początku tego okresu Polska i Ukraina były niemal na takim samym poziomie rozwoju gospodarczego, to dziś polski PKB per capita jest trzy razy wyższy od ukraińskiego. Dlaczego tak się stało?
Źródło: Trystero/Branko Milanovic

Instytucje w ekonomii to zasady, "reguły gry". Składają się na nie zarówno zwyczaje, przepisy prawne, struktury administracyjne jak i czynniki kulturowe. czy mentalność. Kluczowe dla wzrostu gospodarczego będą w szczególności te powiązane z ochroną praw własności, poziomem korupcji, jakością administracji i systemu sądowniczego, stymulowaniem konkurencji na rynkach itp.

Ważnym pytaniem jest to, od czego zależy rozwój "dobrych" instytucji - dlaczego wykształciły się one w jednych krajach a w innych nie? Zdaniem Darona Acemoglu i Jamesa Robinsona, autorów książki Why Nations Fail: The Origins of Power, Prosperity, and Poverty, instytucje można podzielić na inkluzywne (włączające) oraz ekstraktywne (wyzyskujące). Te pierwsze to takie, które sprawiają, że uczestnictwo w życiu gospodarczym przynosi korzyści ogółowi społeczeństwa. Przykładowo - ochrona praw własności sprawia, że opłaca się nam ciężko pracować i inwestować, ponieważ będziemy mogli korzystać z owoców wykonanej pracy. Niski poziom korupcji sprawia, że premiowane są te działania, które dają najlepszy efekt a nie te, które wsparte są łapówką. Drugi rodzaj instytucji pozwala natomiast na czerpanie korzyści przez część społeczeństwa kosztem reszty.

Na 177 państw objętych badaniem poziomu korpucji (Indeks Percepcji Korupcji tworzony przez Transparency International, im wyższe miejsce tym niższy poziom korpucji) Polska zajmuje 38. miejsce na świecie. Natomiast Ukraina plasuje się na miejscu 144.

Zdaniem Acemoglu i Robinsona wykształcanie się dobrych instytucji jest możliwe wtedy, gdy różne grupy w społeczństwie mają równy dostęp do systemu politycznego. Dzięki temu w wyniku kompromisu może zostać ustalony taki porządek, który będzie uwzględniał interesy wielu grup. Natomiast, jeśli system polityczny jest "zawłaszczony" przez wąską grupę osób (np. oligarchów), to przyjmowane będą takie prawa i zasady działania, które będą chronić interesy tej właśnie grupy. Wykres po prawej, który przedstawia majątek miliarderów w danym kraju odniesiony do poziomu PKB. Przepaść w bogactwie między najbogatszymi a resztą społeczeństwa i związany z tym dostęp do systemu politycznego to oczywiście tylko jeden z wielu czynników, które mogły wpłynąć na różnice w jakości instytucji w obu krajach.

O pewnych szczegółach dotyczących m.in. konstrukcji systemu politycznego i jego wzajemnej relacji z poziomem korupcji mówił ostatnio prof. Markowski w jednym z Poranków Radia Tok.fm (pierwsze 6 minut tej audycji):


W skrócie - korupcja w systemie prezydenckim jest znacznie łatwiejsza i bardziej opłacalna niż w systemie gabinetowo-parlamentarnym. W tym pierwszym jest stała, wąska grupa osób mających wpływ na podejmowane decyzje. W tym drugim, w którym jest więcej osób, z większą rotacją korumpowanie jest po prostu bardziej kosztowne.