To wydarzenie może posłuży zapewne jako anegdotyczny przykład w wielu dyskusjach np.
- nad niskim poziomem edukacji społeczeństwa amerykańskiego (i nie tylko amerykańskiego),
- albo wręcz odwrotnie - zalewaniem artykułów ekonomicznych mało zrozumiałymi i (jak twierdzą niektórzy) mało powiązanymi z rzeczywistością wzorami matematycznymi i w konsekwencji tym, że współczesna ekonomia jest mało zrozumiała dla przeciętnego obywatela,
- nad poziomem ksenofobii w Stanach Zjednoczonych,
- czy poczuciem bezpieczeństwa w USA, w szczególności w podróżach lotniczych
Jednak tygodnik The Economist postanowił wykorzystać to do pożartowania sobie z ekonomistów i stworzył poradnik pt. jak rozpoznać, że to właśnie ekonomista siedzi obok nas w samolocie.
Zaczyna się od tego, że „odmawia słuchania i wykonywania poleceń związanych z bezpieczeństwem lotu, ponieważ «w długim okresie wszyscy będziemy martwi»”. Następnie „powtarza, że nie ma czegoś takiego jak darmowe posiłki, napoje i przekąski na pokładzie”, „unika przedłużającej się rozmowy z tobą, ponieważ zgodnie z jego racjonalnymi oczekiwaniami jesteś idiotą, jeśli wybrałeś miejsce w środku”, „jednakże oferuje sprzedaż jego miejsca przy przejściu na twoje w formie aukcji, do której zachęca również kobietę siedzącą za tobą”, „rozpycha się łokciami na podłokietnikach, ponieważ mają one dla niego «wyższą marginalną użyteczność» niż dla ciebie”, „gdy dostajesz od niego łokciem w żebra, mówi, że jedynie daje ci «impuls» (nudge) do lepszego zachowania”, „gdy otwiera schowek bagażowy, to na twoją głowę spada kopia Kapitału w XXI wieku Piketty’ego”, „jednak on używa jej tylko jako podnóżka”, „oddycha z ulgą, gdy samolot osiąga wysokość 10 tysięcy kilometrów, ponieważ jest teraz w stanie «ogólnej równowagi»”, wreszcie „poświęca cały lot na bazgranie greckich liter w notatniku, jednak okazuje się, że to nie są wzory matematyczne, po prostu jest członkiem zespołu negocjacyjnego MFW lecącego do Aten”. Do listy 10 oznak The Economist dodaje 11, ponieważ ”ów ekonomista wierzy w luzowanie argumentacyjne”.
Oczywiście w internecie pojawiło się mnóstwo propozycji uzupełnienia listy np. „cytuje teoremat Coase’a i próbuje zapłacić ci za to, żebyś nie rozkładał fotela”.
Sam Menzio wygląda tak:
fot. The Washington Post
A jego przerażający artykuł tak:
http://web-facstaff.sas.upenn.edu/~gmenzio/linkies/QSs.pdf